Otwarte Strefy Aktywności czyli Program OSA

Otwarte Strefy Aktywności (OSA) to nowy program rządowy, który rusza już od początku 2018 roku. Celem programu OSA jest aktywizacja i integracja mieszkańców gmin i osiedli, zwłaszcza tych uboższych.

Od stycznia 2018 ruszy nowy rządowy program Otwarte Strefy Aktywności. Kwota 100 milionów złotych zostanie przeznaczona na dofinansowania do budowy siłowni plenerowych połączonych z placami zabawa dla dzieci i strefami relaksu. Wiele jednostek i instytucji już teraz myśli o złożeniu wniosku. Cieszą się też mieszkańcy. Pytanie brzmi jednak czy program OSA, w skali kraju przecież dość kosztowny spełni swoje zadania. Są one ambitne – przekonanie mieszkańców do aktywności ruchowej, oraz zacieśnianie więzów społecznych.

otwarte strefy aktywności

Otwarte Strefy Aktywności – co o nich wiemy?

Projekt OSA jest jeszcze na bardzo wczesnym etapie i szczegółowe informacje pojawiają się niejako na bieżąco. Na razie wiemy o nim na pewno, że:

1. Otwarte Strefy Aktywności powinny składać się z: siłowni plenerowej (minimum 6 urządzeń do ćwiczeń), strefy relaksu (stoliki do gier, zabaw, minimum 4 ławeczki dla osób chcących odpocząć), zagospodarowanej zieleni i ewentualnie placu zabaw dla dzieci z elementami sprawnościowymi. Ten ostatni pojawi się w powiększonych OSAch, na które jest wyższe dofinansowanie.

2. Otwarte Strefy Aktywności będą mogły być budowane z dofinansowaniem przez jednostki samorządu terytorialnego (gminy, miasta, sołectwa), ale także przez inne osoby prawne (spółdzielnie mieszkaniowe, organizacje pozarządowe, zarządy osiedli itp.)

Procentowa wartość dofinansowania Otwartych Stref Aktywności będzie zależna od współczynnika Gg (dochodów podatkowych w gminie na jednego mieszkańca, w porównaniu do średniej krajowej). Jeśli będzie on niższy niż 40%, to w danej gminie będzie można uzyskać 70% dofinansowania. W pozostałych będzie to 50%. Maksymalna kwota dofinansowania będzie zależna zarówno od położenia OSY, jak i od jej rodzaju.

Dofinansowanie Otwartych Stref Aktywności będzie mogło wynosić maksymalnie odpowiednio 25 000 i 35 000 zł, zaś na rozszerzone (czyli z placem zabaw) 50 000 i 70 000 zł. Jako, że z reguły beneficjenci będą starali się jak najlepiej wykorzystać środki, prawdopodobnie większość stawianych Otwartych Stref Aktywności będzie kosztować łącznie 50 000 lub 100 000 zł.

program otwarte strefy aktywności

Jakie cele postawiono przed Otwartymi Strefami Aktywności.

W bardzo wielu miejscowościach mieszkańcom nie trzeba tłumaczyć po co im obiekt tego typu. W dużych i średnich miastach, a także miejscowościach turystycznych siłownie plenerowe cieszą się dużym powodzeniem, zwłaszcza tam gdzie także teren wokół jest odpowiednio zagospodarowany i przygotowany. Można powiedzieć, że Otwarte Strefy Aktywności istnieją i mają się dobrze, choć nie używają takiej nazwy. Na pewno więc istnieje też na nie zapotrzebowanie w tych miejscowościach, gdzie jeszcze ich brak.

Zaspokojenie potrzeb mieszkańców, którzy już teraz mogli by korzystać z obiektów Otwartych Stref Aktywności to jednak jedynie połowa sukcesu programu. W założeniu ma on także zaktywizować nas, tak pod względem ruchowym, jak i społecznym. Przekonać nas byśmy częściej wychodzili z domów i biur, przebywali na świeżym powietrzu, spotykali się z innymi ludźmi, nawiązywani nowe znajomości, pracowali nad swoją kondycją fizyczną i zdrowiem. OSY mają więc odpowiedzieć na poważny cywilizacyjny problem, a nawet dwa jednocześnie: choroby związane z brakiem ruchu i samotność wielu ludzi.

Pomysł jest bardzo ambitny. By się powiódł Otwarte Strefy Aktywności muszą przyciągnąć osoby dotąd niechętnie opuszczające 4 kąty i niespotykające się z nikim poza rodziną. W tym także seniorów, których przekonać jest zawsze najtrudniej. Przed OSAmi stoi więc kilka wyzwań.

Wyzwanie pierwsze i najważniejsze – wyciągnąć ludzi z domów.
Ścieżki rowerowe w wielu miastach już są, ale bynajmniej nie oznacza to, że wszyscy jeżdżą na rowerach. Podobnie jest ze skate parkami, ściankami wspinaczkowymi i siłowniami zewnętrznymi. Przeważnie uczęszczają na nie Ci, którzy i tak by ćwiczyli, a infrastruktura jedynie im to ułatwia. Dla nich Otwarte Strefy Aktywności będą z pewnością dosyć atrakcyjne, tylko że ich aktywizować już nie trzeba.

Sama budowa nowych obiektów Otwartych Stref Aktywności nie wyciągnie jednak z domów osób, które dotąd zdecydowanie unikały aktywnego wypoczynku. Jeśli projekt OSA ma być skierowany także do nich, musi zostać połączony z akcją, na cóż – propagandową. Dobrym przykładem społeczeństwa przekonanego, że o kondycję fizyczną i zdrowie należy dbać są Japończycy. Nawet u nich jednak występuje problem osób, które po prostu nie wychodzą z domu jeśli nie muszą tego zrobić.

Otwarte Strefy Aktywności raczej nie przyciągną kogoś aspołecznego (bo będzie wokół nich kręciło się sporo ludzi), wstydzącego się (z tego samego powodu) czy po prostu leniwego. Przynajmniej nie zrobią tego same. Z pewnością będą natomiast argumentem dla rodzin i znajomych próbujących szturchnąć kochanego leniwca. Zdecydowanie łatwiej przekonać kogoś by spróbował jeśli infrastruktura jest dobra, otoczenie przyjemne dla oka i bezpieczne, a inni użytkownicy niekoniecznie wyglądający jak kulturyści czy modelki.

program osa

Wyzwanie drugie – nie wstydzić się
Dla bardzo wielu osób wykonywanie czynności powiązanych z fizycznym wysiłkiem, przed oczami innych ludzi, jest wysoce krępujące. Są i tacy, którzy ćwiczyliby, ale nie chcą pokazać się z brzuchem na basenie, czy chudymi nogami na siłowni.
W pierwszej chwili Otwarte Strefy Aktywności wydają się antytezą tego, czego potrzebują osoby wstydliwe. W końcu będą otwarte dla wszystkich, a ćwiczący czy grający będą dobrze widoczni także dla osób, które po prostu spacerują w okolicy.
Mimo to OSY mogą przekonać niektórych, że nie warto się aż tak przejmować. Doświadczenia wysnute na podstawie obserwacji siłowni zewnętrznych wskazują, że bardzo chętnie korzystają z nich osoby starsze i wcale nie koniecznie bardzo wysportowane.
Przez to miejsca stają się zdecydowanie bardziej egalitarne, nie ma więc presji by koniecznie wyglądać doskonale. Po prawdzie nawet na siłowniach i zajęciach fitness istnieje ona głównie w głowach wstydzących się, ale jednak Otwarte Strefy Aktywności będą sprawiać mniej krępujące wrażenie. Zwłaszcza, że oprócz samych urządzeń do ćwiczeń będą tam elementy czysto rekreacyjne.

Wyzwanie trzecie – przełamać stereotyp
W dużych miastach, w których dotychczas powstawała infrastruktura sportowo-rekreacyjna, łatwo pozostać anonimowym. Dotyczy to także miejscowości turystycznych i uzdrowiskowych, w których goście z zasady nie przebywają zbyt długo. Program OSA jest jednak skierowany także (a może nawet: przede wszystkim) do gmin wiejskich i małych miasteczek gdzie wszyscy doskonale się znają. Specyfika takich społeczności polega na tym, że koniecznie trzeba trzymać fason, niejako dopasowując się w ten sposób do oczekiwań znajomych i sąsiadów. Bywa więc, że nowe rozwiązania traktowane są z dużą rezerwą, ponieważ sami zainteresowani bardziej obawiają się narazić na śmieszność niż odczuwają potrzebę ich wykorzystania.
Siłownie plenerowe w niektórych małych miasteczkach są na przykład uparcie ignorowane przez wysportowanych nastolatków, w innych zaś omijane szerokim łukiem przez pracujących 30- i 40-latków. Bywa, że dana grupa „zawłaszcza” miejską infrastrukturę, a inne unikają jej by pokreślić, że z użytkownikami nie mają nic wspólnego.
W przypadku Otwartych Stref Aktywności być może uda się tego uniknąć. Potencjalnych zainteresowanych będzie tu znacznie więcej, być może więc będą oni w stanie zawrzeć porozumienie ponad podziałami wiekowymi i społecznymi.

Wyzwanie czwarte – zapewnić bezpieczeństwo
Niestety żyjemy w kraju, w którym często decyduje ten kto najgłośniej krzyczy. Dotyczy to zwłaszcza bezpieczeństwa dzieci, za które odpowiadać powinni ich rodzice. W bardzo wielu miejscach zlikwidowano huśtawki czy karuzele, ponieważ korzystające z nich dzieci zrobiły sobie krzywdę. Ten sam problem może dotyczyć siłowni zewnętrznych i Otwartych Stref Aktywności.

To kolejna cecha, w której zaczynamy wzorować się na Amerykanach. Zamiast poświęcić dziecku uwagę i dbać o jego bezpieczeństwo, lub nauczyć go jak samodzielnie (i bez ryzyka) używać plenerowych urządzeń, oskarżamy producenta lub gminę o spowodowanie zagrożenia. Nie pomaga tu nawet umieszczone na każdym urządzeniu z osobna ostrzeżenie, że dzieci mogą korzystać z urządzeń jedynie pod opieką dorosłych.
Każdy, najmniejszy nawet wypadek na OSIE będzie używany jako argument przeciwko projektowi i powstawaniu kolejnych Otwartych Stref Aktywności lub za rozmontowaniem już istniejących urządzeń.

Obiekty budowane w ramach projektu OSA będą musiały spełniać rygorystyczne wymogi bezpieczeństwa, ale oprócz tego będzie potrzebna dobra wola samych mieszkańców. Jeśli Ci będą wykorzystywali urządzenia jedynie zgodnie z przeznaczeniem i tego samego będą wymagać od dzieci – wszystko powinno być w porządku. Nie wykluczone, że w niektórych przypadkach konieczne będzie zainstalowanie monitoringu przy Otwartej Strefie Aktywności.

Potrzebna zmiana myślenia
Sama infrastruktura, nawet najlepsza, nie wystarcza by odwrócić społeczną tendencję. Problemy, z którymi ścierają się państwa o dosyć wysokim poziomie życia: otyłość, brak więzi społecznych, niechęć do wychodzenia na zewnątrz czy słaba kondycja fizyczna obywateli; mają jak najbardziej obiektywne pochodzenie.
Nie musimy już pracować fizycznie, możemy komunikować się za pomocą przekazu elektronicznego, jesteśmy niezależni od klanu, mamy wysoki poziom ułatwień technologicznych. To wszystko bardzo oczywiste i niemożliwe do przecenienia zalety, które mają jednak pewne skutki uboczne.
Do aktywności fizycznej (i często również społecznej) zmusić możemy się jedynie sami. Otwarta Strefa Aktywności, basen czy skate park są i zawsze będą jedynie narzędziami, jakie możemy wykorzystać w tym celu.

Bardzo potrzebny będzie więc dobry przykład. Jeśli z Otwartych Stref Aktywności zaczną korzystać osoby cieszące się w danej społeczności pewnym poważaniem, autorytetem, bardzo szybko okaże się, że liczba użytkowników szybko rośnie, a oni sami znacznie łatwiej nawiązują między sobą znajomości. W końcu jeśli lubiana radna, sołtys czy ksiądz usiądą na ławeczce wioślarskiej lub choćby przy stoliku do szachów, natychmiast znikną argumenty typu: wstydzę się, ludzie się będą śmiali i podobne.
Na osobach popularnych spoczywa pewna odpowiedzialność za zachowania pozostałych i w przypadku aktywności ruchowej jest ona równie istotna jak wszędzie indziej.

Otwarte Strefy Aktywności – motywacja, ale nie przymus
Utworzenie Otwartych Stref Aktywności nie zmusi nikogo do zwiększenia aktywności fizycznej, ani zapoznania się z sąsiadami. Same OSY nie zmienią naszych nawyków, nie będą cudownym środkiem na wszystkie bolączki współczesnej rzeczywistości. Będą jednak bardzo istotnym elementem większej akcji promowania aktywności fizycznej i budowania więzi sąsiedzkich.
Mają szansę przekonać nas, że mamy coś wspólnego – przestrzeń, z której korzystamy wszyscy i o którą powinniśmy razem dbać. Jeśli w jednym miejscu spotkają się osoby w różnym wieku, o różnej kondycji i zainteresowaniach, szybko okaże się, że mają i zawsze miały sporo tematów do rozmowy.
Otwarte Strefy aktywności nie tyle zmienią nas co pozwolą przypomnieć sobie, że nasi sąsiedzi nie są wrogami, przed którymi należy się chować, a ludźmi takimi jak my.

Artykuł opracowany na podstawie materiałów wiodącego producenta urządzeń do aktywnej rekreacji w terenie, firmy FitPark. Warto nawiązać kontakt, producent urządzeń otwartych stref aktywności wykona projekt, zaproponuje urządzenia, wykona montaż, zapewni serwis gwarancyjny i pogwarancyjny. Pomoże również wypełnić wniosek niezbędny do uzyskania dofinansowania, http://www.fitpark.pl/otwarte-strefy-aktywnosci-program-osa.html

Mamy już informacje na temat pierwszych gmin które złożyły wnioski o dofinansowanie w ramach Programu Otwarte Strefy Aktywności.
Jedną z takich gmin jest gmina Gryfice która złożyła aż pięć wniosków o dofinansowanie budowy otwartych stref aktywności. Wiemy także w jakich lokalizacjach planowane jest ich postawienie. Otwarte Strefy Aktywności w Gryficach powstaną głównie przy szkołach podstawowych, w Gryficach szkoła podstawowa numer 4 obok pływalni, w okolicach szkoły podstawowej numer 3. Trzecia lokalizacja obiektu OSA w Gryficach to ulica Fabryczna. na terenach wiejskich obiekty powstaną w Górzycy oraz Trzygłowie. Gmina Gryfice na budowę obiektów OSA zabezpieczyła w budżecie kwotę 155,- tyś złotych.

Otwarte Strefy Aktywności pojawią się również w Szczecinku i Białym Borze które również wystąpiły z wnioskami o dofinansowanie budowy obiektów OSA. Jeden z takich obiektów powstanie przy „ekonomiku”, w skład obiektów wejdzie siłownia plenerowa, stół do tenisa stołowego, stół do gry w szachy i warcaby, cztery ławki parkowe i stojak na rowery.
Szczecinek to przykład dbania o potrzeby mieszkańców, bowiem w ostatnich kilku latach miasto samo sfinansowało budowę kilkunastu obiektów siłowni zewnętrznych. Jednak Program Otwarte Siłownie Zewnętrzne ogłoszony przez MSiT pozwoli tych obiektów wybudować jeszcze więcej.

Przypominamy, że wniosek o dofinansowanie budowy obiektów Otwartych Stref Aktywności, należy złożyć pomiędzy 15 stycznia a 15 lutego 2018, decyduje data stempla pocztowego Poczty Polskiej.

Aby wypełnić wniosek najlepiej wygenerować formularz przez system elektroniczny na stronie https://wnioski.msit.gov.pl/.
Po wypełnieniu formularza o dofinansowanie, wniosek należy przesłać do MSiT w systemie AMODIT, później należy wniosek wydrukować, podpisać i przesłać wraz z załącznikami na adres:
Ministerstwo Sportu i Turystyki
Departament Infrastruktury Sportowej
ul. Senatorska 14 00-082 Warszawa

3 komentarze

  1. Bardzo dobrze opisany temat, ale czy jakiemuś wójtowi czy sołtysowi będzie się chciało to robić? Tu ważna jest rola mieszkańców którzy powinni zebrać się i mobilizować władze do postawienia u siebie takich stref. To fajna sprawa, u mnie na wiosce to praktycznie nie ma co robić, trzeba wsiadać w samochód i jechać 12 km do miasta.

  2. Naprawdę dobry pomysł, aktywne strefy w każdej miejscowości, dla wszystkich, dla naszego zdrowia, mam nadzieję, że będzie to moda XXI w.

  3. Szkoda że są ograniczenia, niewiele będzie tych urządzeń w takich miejscach. Jednak dobre i to, przynajmniej coś powstanie

Zostaw komentarz

Twój email nie będzie widoczny.Wymagane pola zaznaczone są *

*